sobota, 30 marca 2013

Przed świętami...

Wczoraj znów nas zasypało...
Rano trzeba było odśnieżać, żeby wyjechać z podwórka...
Kochana cała w strupkach, które zaczynają odpadać...
Część, niestety, zostawia brzydkie ślady... :-(
Kochany - bez zmian...
Ja - wczoraj 37,5... dziś 35,8...
Głowa pęka...
Przede mną jeszcze ciasta i barszcz z chrzanem...


Spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy!!!


piątek, 22 marca 2013

Ciągle zapominam....

że nie wolno mówić, ze już gorzej być nie może... bo może!
Kochana calusieńka w krostach i pęcherzach...
znosi dzielnie... lepiej niż ja...
ja widząc jej biedne ciałko ryczę w duszy...
setki bąbli... małych, dużych i ogromnych...
do tego gorączka...
paracetamol, obmywanie nadmanganianem potasu i kropkowanie gencjaną na wodzie...
tylko tyle mogę jej pomóc...
bezsilność jest straaaaaaszna!!!
Kochany dziś też w domu...
37,1 na termometrze...
nie wiem czy to już ospa czy coś innego...
chciałabym się obudzić za tydzień...

wtorek, 19 marca 2013

Ospa...

Kochana po raz pierwszy od 1,5 roku nie była dziś w szkole...
Krostek niewiele, tylko jedna na twarzy...
We włosach znalazłam kilka strupków, co świadczy że pierwszy wysyp przegapiliśmy...
Temperatura 37,2...
Ogólne samopoczucie dobre...
Nie smarujemy niczym...
Czekam kiedy dopadnie Kochanego...

czwartek, 14 marca 2013

Habemus Papam...

Dziś rano pytam dzieci, czy pamiętają jakie imię przybrał nowy papież, odpowiedź chórem - Franciszek!
Pytam z jakiego kraju pochodzi, dzieci chórem - z Antarktydy!!!
:-D

wtorek, 12 marca 2013

On...

Doprowadza mnie do łez...
Coraz częściej...
Rozczarowanie miesza się z żalem...

czwartek, 7 marca 2013

Moja...


Ja uwielbiam ją ... ;-)




poniedziałek, 4 marca 2013

W poniedziałek...

Czarna herbata...
Z 1 łyżeczką cukru...
Już dawno takiej nie piłam...
Smakuje...


Dzieci w szkole...
Kochana wczoraj wieczorem była już bez gorączki...
Poprosiła tylko o napisanie karteczki do pani...
Że nie dała rady nauczyć się pięknie wiersza na pamięć...

Chomik nie przeżył...
Kochany zniósł to dzielnie...
Temat śmierci nie jest u nas tematem tabu...
Dzieci wiedzą, że każde życie kiedyś się kończy...
Dla jednych wcześniej, dla innych później...
Że życie to tylko okres próby, że najważniejsze czeka potem...
Chomik dostał mogiłkę pod krzakiem bzu...

Jeszcze dziś spokój...
A jutro...
Wizyta u krawcowej w sprawie alb komunijnych...

sobota, 2 marca 2013

Dzieci...

To komiczne...
Dwóch mężczyzn przed 40-tką, którzy z zachwytem oglądają "Smerfy", puszczane z rzutnika na ścianę...




Ja chodzę na rzęsach...
Kochana już drugi dzień ma wysoką gorączkę...
Czuwanie w nocy przy łóżku...
Brak innych dolegliwości więc przypuszczam, że to zasługa 2 ząbków, które wychodzą po bardzo długim oczekiwaniu (poprzednicy wypadli ponad pół roku temu)... 
Zapomniałam zamknąć jednej z klatek...
Więc dodatkowo bój z kotem o chomika, który na swoje nieszczęście wylazł...
Udało mi się ale nie wiem czy przeżyje...
Dziś znów zapowiada się zarwana noc...
Chyba jutro nie dam rady pojechać z Kochanym na Mszę Św.
Powinnam bo jest katecheza przedkomunijna ale i tak ktoś musi zostać z Kochaną...
Rzadko opuszczam niedzielną mszę ale tym razem chyba będę musiała...