piątek, 18 października 2013

Gapa...

- Co się stało z twoimi włosami?! - wyrwało mu się wczoraj...
Zbyt szczerze zapytał, patrząc, jak rozczesuję tą resztkę, która mi została na głowie...
Moje włosy nie wytrzymały tego szpitalnego i okołoszpitalnego stresu...
Te, które nie wypadły, mienią się mnóstwem srebrnych pasm..

Uwielbiam długie włosy.... Przez większą część życia takie miałam...
Po raz kolejny żegnam je z żalem...

Miły akcent tego miesiąca...
Gapa...
Nie miałam zamiaru jej brać bo szukam rudego kocura...
I to dopiero na przyszły rok...
Ale ponoć już raz udało jej się cudem ujść z życiem przed psem sąsiadów...
I małe to to, a na dworze już ziąb...
Pomyślałam, że Kochana dostanie pocieszkę...
Ale nie tylko Kochana...
Kota przez dwa dni fukała, prychała i trzepała po nosie...
Przez kolejne dwa, obwąchiwała i obserwowała...
Potem zaadoptowała małą bidę, liżąc i pozwalając się ssać...
Po tym, jak straciła 5 maluchów, które urodziły się za wcześnie, ma teraz swoją córeczkę...










poniedziałek, 7 października 2013

Pierwszy raz po...



Szkoła...
Kochana w klasie...
Ja na korytarzu...
W szatni, na stołówce, na przerwie moja pomoc, niestety, niezbędna...
Choćby po to, by osłonić ją przed szalejącym tłumem...
Gdzie te dzieciaki tak pędzą?
I od kiedy wolno biegać w szkole?
W klasie w porządku...
Tabliczka mnożenia na 6...
Całkiem udane próby pisania lewą ręką...
Po 3 tygodniach "wolnego" bardzo powoli wracamy...